Od 20 marca 2018 roku, przemieszczając się po terytorium Unii Europejskiej, będziemy mogli korzystać z tych samych treści online, do których wykupiliśmy dostęp w państwie zamieszkania. Oznacza to, że wybierając się na wakacje, w podróż służbową czy staż naukowy, co wiąże się z czasową zmianą miejsca pobytu, nie będziemy już automatycznie tracili dostępu do ulubionych filmów, muzyki czy książek ze względu na geoblokadę. To dobra wiadomość dla konsumentów treści online. Natomiast dostawców tych treści czekają istotne zmiany.
W pierwszej części wpisu opisałem zagadnienia związane z modelem prawnym umowy cloud computing oraz te dotyczące ochrony danych osobowych. Dziś czas na kolejne kwestie.
Kolejne sektory, branże i firmy zaczynają poważnie myśleć o wdrożeniu rozwiązań w modelu cloud computing – czyli dostarczaniu oprogramowania oraz infrastruktury IT w formie usługi świadczonej drogą elektroniczną. Postęp w tym zakresie jest ciągle w wielu sektorach powolny, ale nieuchronny. Niebawem od rozwiązań opartych na cloud computingu nie będzie w praktyce odwrotu. W wielu przypadkach okaże się, że wybór rozwiązań tradycyjnych oznaczać będzie uboższą ofertę rynkową, większe koszty na inwestycje we własną infrastrukturę informatyczną, a także często zwiększone ryzyko prawne. Chciałbym w związku z tym zasygnalizować kilka problemów, które występują w praktyce przy zawieraniu umów w modelu cloud computing oraz wskazać sposoby na ich rozwiązanie.
W dniu 11 maja 2017 r. rzecznik generalny Maciej Szpunar przedstawił opinię w sprawie C-434/15 Asociación Profesional Elite Taxi przeciwko Uber Systems Spain SL zainicjowanej wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym złożonym przez sąd hiszpański. Sprawa wzbudza emocje, a sam rzecznik już na wstępie swojej opinii stwierdza, że do Trybunału trafia problematyka w wysokim stopniu upolityczniona. Rzecznik postawił następują tezę: Uber – mimo że na pozór świadczy wyłącznie usługi drogą elektroniczną – jest de facto przedsiębiorstwem przewozowym (taksówkowym).
Współautorką artykułu jest dr Aleksandra Kunkiel-Kryńska
Odpowiedzialność pośredników w komunikacji elektronicznej od lat budzi żywe zainteresowanie zarówno internautów, jak i samych pośredników. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, stanowiąca implementację dyrektywy o handlu elektronicznym, wprowadziła w treści art. 12-15 instytucję bezpiecznych przystani. Istotą tej konstrukcji prawnej było zaoferowanie określonym grupom pośredników swoistego immunitetu jako zachęty dla dalszego rozwijania usług elektronicznych. Rozwiązanie to obowiązuje w Europie od prawie 17 lat, jednak regularnie podnoszone są głosy o konieczności jego zmiany.
Zwięźle i praktycznie o nowych technologiach oraz prawie własności intelektualnej i jego zastosowaniu w sieci.
BLOG ARCHIWALNY