Usługi cyfrowe stają się istotną częścią gospodarki światowej. Społeczeństwa coraz częściej polegają na ich dostępności także w celu zaspokajania najbardziej podstawowych potrzeb, takich jak dostawa wody, prądu czy żywności. Z uwagi na rosnącą rolę tych usług nierzadko stają się one celem cyberataków. Przykładowo, w 2017 r. liczba cyberataków polegających na nieuzasadnionej odmowie dostępu do usługi (z ang. DDoS - disturbed denial of service) uległa podwojeniu w porównaniu z rokiem 2016. W związku z rosnącą liczbą cyberataków oraz ich rozmiarami, zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa stało się jednym z najważniejszych wyzwań dla współczesnych rządów. Państwo jednak nie jest w stanie samodzielnie zapewnić swoim obywatelom ochrony przed cyberatakami. Część obowiązków związanych z taką ochroną ma obciążać przedsiębiorców – przede wszystkim tych, którzy świadczą tzw. usługi kluczowe oraz większych dostawców usług cyfrowych.
Ślub księcia Harry’ego i aktorki Meghan Markle już jutro, 19 maja. Im bliżej tego wydarzenia, tym więcej „królewskich” doniesień w mediach, a ulice, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, zapełniają się gadżetami i pamiątkami z wizerunkami pary. Taka okazja zdarza się tylko raz na jakiś czas, a rangę wydarzenia śmiało porównać można do mistrzostw świata w piłce nożnej albo do finału Super Bowl. Pokusa skorzystania z tej popularności jest ogromna. Przed wprowadzeniem na rynek produktów opatrzonych wizerunkiem młodej pary lub ich imionami i nazwiskami, a także wykorzystaniem fotografii z ceremonii należy jednak zastanowić się, na podjęcie jakich czynności polskim przedsiębiorcom pozwalają przepisy prawa. Zanim to nastąpi, trzeba określić, który system prawny będzie właściwy dla tej oceny.
Branża prawnicza znajduje się u progu transformacji technologicznej. Innowacje wchodzą do kancelarii coraz szerszymi drzwiami, a na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań pozwalających zaoszczędzić czas pracy prawnika i zwiększyć jego efektywność. Dlatego zamiast bać się, że kiedyś roboty odbiorą nam pracę, lepiej skupić się na maksymalnym wykorzystaniu narzędzi, które mamy w zasięgu ręki już dziś. Zapraszam do lektury drugiego wpisu poświęconego zagadnieniom związanym z informatyzacją usług prawnych.
Kwestie dotyczące wykorzystywania technologii informatycznych w usługach prawnych poruszane są w ostatnim czasie bardzo często - głównie w kontekście zastosowania sztucznej inteligencji. O możliwości wyeliminowania prawników i zastąpienia ich przez roboty powstało wiele publikacji prasowych. Tymczasem stosowanie technologii na potrzeby świadczenia usług prawnych to temat znacznie szerszy niż samo wykorzystanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. I o tym właśnie będą dwa najbliższe wpisy. Zapraszam do lektury oraz dyskusji.
W dniu 20 grudnia 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C‑434/15 (Asociación Profesional Élite Taxi v. Uber Systems Spain), mający duże znaczenie dla wszystkich platform internetowych, które pośredniczą lub agregują usługi. Do tej pory zazwyczaj platformy takie były klasyfikowane jako podmioty świadczące usługi drogą elektroniczną. W świetle wyroku Trybunału okazuje się, że część z nich należy traktować jako podmioty świadczące innego rodzaju usługi. Dla Ubera oznacza to, że świadczy on de facto usługi transportowe, a konsekwencją tego jest m.in. to, że kierowcy Ubera będą musieli posiadać odpowiednie licencje, zdawać egzaminy, prowadzić działalność gospodarczą i mieć kasy fiskalne. Każda z platform powinna zatem teraz starannie przeanalizować konsekwencje tego wyroku dla swojej działalności.
Zwięźle i praktycznie o nowych technologiach oraz prawie własności intelektualnej i jego zastosowaniu w sieci.
BLOG ARCHIWALNY